Baby, palmy i pisanki… czyli idą Święta!

Aż się wierzyć nie chce, że do Wielkanocy zostało już tylko kilka dni. Skutecznym sposobem na uświadomienie mnie o tym okazał się Jarmark Wielkanocny, który odbył się w miniony weekend na szczecińskim Pogodnie. Stoiska z wielkanocnymi wypiekami, palmami oraz pisankami utwierdziły mnie w przekonaniu, że Święta zbliżają się wielkimi krokami i czas najwyższy zabrać się za tradycyjne… mycie okien.

Pogodno to jedno z najbardziej klimatycznych miejsc w Szczecinie. Wśród krętych uliczek, przy których rosną piękne drzewa i stoją okazałe wille znajduje się skwer, na którym okoliczni mieszkańcy chętnie spędzają czas – spacerując, odpoczywając czy uprawiając sport – plac im. Waleriana Pawłowskiego. W jego centralnej części znajduje się zadaszona scena, która służy nie tylko występom kulturalnym, ale także takim wydarzeniom jak organizowane przez tutejszą radę osiedla festyny i okazjonalne jarmarki.

Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

Dopisała nie tylko pogoda, ale także wystawcy i klienci. Jarmark Wielkanocny cieszył się sporym zainteresowaniem nie tylko mieszkańców okolicznych ulic, ale także szczecinian z bardziej odległych dzielnic. Można tu było zaopatrzyć się nie tylko w domowe potrawy i przetwory, ale także przepiękne wyroby rękodzieła, stroiki świąteczne, wiosenne kwiaty i wiele innych ciekawych rzeczy, których na próżno szukać w supermarketach.

Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

 Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

Takie wydarzenia są bardzo potrzebne, bo nie tylko promują lokalną twórczość i wspierają lokalnych przedsiębiorców, ale są także doskonałą okazją do budowania pozytywnych relacji wśród mieszkańców jednej ulicy, osiedla czy dzielnicy – małych społeczności, które składają się na całokształt miasta. Dlatego oby jak najwięcej takich inicjatyw!

A teraz czas najwyższy wziąć się za przedświąteczne wiosenne porządki…

Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

Jarmark Wielkanocny na Pogodnie

O autorze

avatar

Grzegorz Kluczyński

Urodziłem się w Szczecinie, tutaj mieszkam i pewnie również tutaj doczekam późnej starości. Od kilku lat staram się udowodnić wszystkim niedowiarkom, że Szczecin nie jest wioską z tramwajami... i chyba mi się to udaje! :)