Od Vermeera, przez wystawę N. Avetisyana do „tęczy”…

Wisława Szymborska

Vermeer

Dopóki ta kobieta z Rijksmuseum

w namalowanej ciszy i skupieniu

mleko z dzbanka do miski

dzień po dniu przelewa

nie zasługuje Świat

na koniec świata.

(z tomiku „Tutaj”)

Mleczarka

W zgiełku i w ciszy, w pędzie i zatrzymaniu, w niemożności wyboru i w nadmiarze, w tłumie i w od(o)sobnieniu, w ciągłym kontakcie i w samotności, w małych kłamstewkach i „prawdziwej prawdzie”, w uwadze i w otępieniu, w marazmie i spięciu, w konieczności i możności, w niemożliwościach i spełnieniach … zaganiani i trwający, refleksyjni i  nieczuli, w gorączce i w odrętwieniu, chwilami szczęśliwi, chwilami sfrustrowani, zaangażowani i obojętni, znieczuleni i zbuntowani –  piszemy historie nasze codzienne.

A „Mleczarka” każdego dnia, niezależnie od nastroju, pogody, rządów i nierządów „mleko z dzbanka do miski dzień po dniu przelewa” i tak od 400 lat …

Dwa lata temu chodziłam po Rijksmuseum. Stanęłam przed tym (nie)wielkim obrazem i … świat się nagle zatrzymał. I trwam w tym zachwycie do dziś.

Większości Jan Vermeer kojarzy się  z „Dziewczyną z perłą”.

Dziewczyna z perłą

Od 7 listopada w  Muzeum Narodowym w Szczecinie można oglądać  wystawę prac Nareka Avetisyana  „Przemiany „Dziewczyny z perłą”. Symulakrum. 33 spotkania z Vermeerem”.

Artysta o swoim koncepcie powiedział – „ 33 obrazy przemiany „Dziewczyny z perłą”, które powstały na podstawie dzieł znanych malarzy, nie są w swym zamyśle oryginalne, ale chciałem w ten sposób stworzyć projekt, który obejmując charakterystyczne dla malarstwa style i tendencje, będzie odpowiadał idei symulakrum, cytując za Platonem i Glaukonem: jednocześnie widzimy jedną rzecz jako jedność i nieokreśloną mnogość”.

Przyglądając się pracom Nareka Avetisyana nie poczułam „zatrzymania świata”, trzęsienia ziemi, mrowienia kończyn :) . Czułam się raczej, jak na quizie z historii sztuki. Jak na wycieczce przez techniki, style i epoki. Takiej, z dobrym przewodnikiem, który dużo wie,  nie zanudza, ma poczucie humoru i ciekawie opowiada.

Ale kto wie, może któraś z prac artysty sprawi, że Ty się zachwycisz, zatrzymasz, poczujesz spokój i pewność albo przeciwnie – energię i rozedrganie.

Sztuka koi, porusza, niepokoi, zawstydza, olśniewa. Nie ograniczają jej podziały, poglądy i granice. Jeśli niszczy, to w jakiejś sprawie i raczej wyobrażenia. Jeśli dzieli, to po to by wstrząsnąć i zbudować nową wartość. Artyści nie prowadzą „dialogu” przy użyciu kamieni i rac – chyba, że stanowią one materiał twórczy,  nie chowają się pod maskami – chyba, że konwencji. Spotkania, że sztuką sprawiają, że w chwili „zatrzymania świata” mamy szansę na refleksję …

Wystawę można oglądać do 2 lutego 2013.

wejście

poczatek

oglądający

obawa

spotkanie

 

zdjęcia własne, cytat z broszury Muzeum Narodowego w Szczecinie informującej o wystawie, zdjęcia obrazów Vermeera z Wikipedii

O autorze

avatar

jmazur

po prostu - rysuję, piszę, robię zdjęcia ... czasem coś (z)maluję ...