O magii i wróżce w Magistracie…

5.45 rano.

Słońce jeszcze śpi. wstanie o 08.08. Ciemno, zimno, za wcześnie. Jacyś nieszczęśnicy na ulicach.

Dziecko jedzie do Berlina. Wycieczka. Jarmark Bożonarodzeniowy.

Tylko poczucie nieszczęścia trzyma mnie przy życiu… i mocna kawa wypita 15 minut temu.

Radio. Smętna muzyka. Zaraz zaczną podkręcać tempo. Budzić. Ale najpierw wiadomości.

„Szczecin promować będzie wróżka. Magistrat wypłacił honorarium. Nowa Ambasadorka Szczecina otrzymała 2 000 złotych….”

Chwila! To jakiś żart ? Śni mi się ?

No chyba  nie. Siedzę w aucie. Wiozę dziecko. Słucham radia. Wróżka została Ambasadorem Szczecina.

wróżkaambasador

Magia.

Ostatnio dużo o magiczności rozmyślam.

Bo:

1. Klimat świąteczny.

Te światełka na dworze. Ciepłe, słodkie kawałki w radiu. Prezenty: u fryzjera – torba na zakupy , w perfumerii – świeczka, w warzywniaku – bombka. Mikołaje, śnieżynki, sztuczne minki…

Czary jakieś.  Zawsze już będziemy  tacy mili, radośni i serdeczni ? Chciałabym. :)

2. Klimat geograficzny.

Zastanawiam się, jak to się dzieje, że jedni się rodzą na przykład na Jamajce , a inni na Pomorzu Zachodnim? Zastanawiam się dlaczego mieszkam w Szczecinie ? Szczególnie wtedy się zastanawiam, kiedy na dworze jest chlor.

Szczecin to Paryż północy. Paris, Paris mon amour…  – może to dlatego lubię Szczecin, że przypomina trochę …. Eeee, nie wydaje mi się.

I oto dowiaduję się, że te ronda, place, paryski układ gwiaździsty  to wcale nie przypadek, w sensie nie tylko urbanistycznym, ale i … magicznym ?  Bo, po pierwsze mapa placów w centrum Szczecina „nakłada się” na mapę układu piramid w Gizie (sic ! ), a po drugie – układ tych placów i odchodzących od nich ulic znajduje się na mapie nieba, w gwiazdozbiorze Oriona. ( łał ! )  Tu o tym przeczytałam  http://blog.szczecin.eu/author/dczarnowski/ .

Kiedyś, na pustyni, Mały Książę zapytał:  – „ czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją ?”

Więc może,  moja- szczęśliwa,  świeci nad Szczecinem?

3. Klimat mentalny.

Fin de siècle mamy już za sobą. Dekadencję, nihilizm, katastrofizm wypiera potrzeba duchowości.

Kwarki. Antymateria. Przeszczepy twarzy. Śnieg w Jerozolimie. Wróżka promująca miasto.

Taka cudowność  codzienna.

Szczecin to magiczne miasto.

ps

Ambasadorem Szczecina została astrolog Małgorzata Gardasiewicz, która kilka lat temu, wspólnie z mężem odkryła , że układ szczecińskich ulic przypomina układ piramid w Gizie i gwiazd konstelacji Oriona.

Pani astrolog nie lubi, kiedy nazywa się ją wróżką.

Mam nadzieję, że wybaczy mi mą przewrotność.

O autorze

avatar

jmazur

po prostu - rysuję, piszę, robię zdjęcia ... czasem coś (z)maluję ...