Patrz pod nogi, jesteś w Szczecinie!
Rzadko mam okazję spacerować po Szczecinie. Wiecznie gonię czas, wszędzie autem, bo tak szybciej. Wczoraj samochód mi nie odpalił. Doskonała wymówka. Po co się spieszyć? Byłam usprawiedliwiona. I tak spacerując z Placu Rodła w kierunku Alei Fontann w zamyśleniu patrzyłam pod nogi. Zazwyczaj gdy idzie się przez miasto i patrzy się pod nogi to co się widzi?
Chodnik!
Takie właśnie spostrzeżenie stało się motywem do napisania krótkiego tekstu na temat kolejnego fenomenu naszego miasta.
Szczecin to miejsce gdzie w chodniki wmontowano największą ilość kamieni naturalnych w skali całej Polski. Materiał pochodzi głównie ze Szwecji. Tak naprawdę nikt (może tylko Przemek Głowa – muszę spytać przy okazji) nie zna prawdziwej historii jak kamień dotarł do naszego pięknego miasta portowego. Jedną z najbardziej wiarygodnych wersji jest ta, że granit przypływał do Szczecina jako balast do statków. Płyty były umieszczane pod pokładem XVII/XVIII-wiecznych żaglowców więc mają ponad 200 lat. Większość chodników w starej części miasta pokrytych jest płytami o bardzo zróżnicowanym wymiarze i nieregularnym kształcie. W niektórych miejscach, przy okazji odnawiania ulic i przekładania chodników kostką, płyty zostały przycięte do równych wymiarów.
Niedawno Szczecin kandydował do Europejskiej Stolicy Kultury, bez skutku. Może powinniśmy startować w konkursie na Kamienne Centrum Europy? Sukces murowany!
A może wy znacie jeszcze jakieś ciekawe historie, które powodują, że Szczecin jest jedyny w swoim rodzaju?
PS. Za inspirację do napisania tego tekstu pragnę podziękować także mojemu serdecznemu koledze, który kiedyś mi tę chodnikową historię opowiedział. Hiena, dzięki.
koteczka
23 lutego 2013 - 16:13 -
poniemieckie ,granitowe chodniki w Szczecinie ,nie dość ,że w poziomie równo ułożone to jeszcze tak trwałe:)Zobacz chodniki w centrum „nowoczesne’.Zgroza i tyle:(
Kosek
6 grudnia 2013 - 16:12 -
Spacerować po Szczecinie to zaszczyt