• Pomorze o smaku bounty

    Zimno? Nauka, która płynie z filmów Barei jest taka, że skoro jest zima, to musi być zimno. Proste. Rzecz w tym, że w lutym na Pomorzu wcale nie musi być zima.

    Czytaj więcej
  • Szczecin. Wersja piracka vol.3

    Szczecin. Wersja piracka vol.3

    Kiek in de Mark, miejcie baczenie na Marchie, nie spuszczajcie jej z oka. Oto przestroga Bogislawa/Bogusława X dla potomnych przed nieustającym zagrożeniem ze strony Marchii Brandenburskiej, która później przecież podzieliła się Pomorzem ze Szwecją, Dla tej drugiej, Szczecin posłużył wkrótce jako port dla inwazji na leżącą w głębi lądu Polskę, znanej później jako Potop Szwedzki. XVII wiek to stulecie, w którym oba kraje: Pomorze i Polskę jednako pustoszą wojny. Cywilizacyjnie jednak oddalają się one od siebie. Nawet dziejopisarze Rzeczpospolitej zastępują Wandalów – wspólnych przodków Pomorzan i Polaków –  stepowymi Sarmatami i Gotami.

    Czytaj więcej
  • Szczecin. Wersja piracka vol.2

    Szczecin. Wersja piracka vol.2

    Ostatnio byliśmy na ulicy Korsarzy. Ulicy, której nazwę tą przypisano dopiero w polsko-radzieckim Szczecinie, rezygnując rychło, z wydobytego na chwilę, z głębi średniowiecza imienia Przywale. Korsarzy wyciągnięto wprawdzie trochę z kapelusza, ale tak już bywało tu po wojnie. Podobnie ulica Partyzantów do 1945 roku nie nazywała się wcale Banditenstrasse.

    Czytaj więcej
  • Szczecin. Wersja piracka vol. 1

    Szczecin. Wersja piracka vol. 1

    Czy istnieje piracki Szczecin? Czy Szczecin nadaje się na piracki port starego świata? Spróbuję się o tym przekonać. Zaczynam bez żadnych wymyślnych forteli, bo od planu miasta. Na tymże, w Roku Pańskim 2013, bez trudu znajdujemy ulicę Korsarzy.

    Czytaj więcej