Rajd Magnolii
Gdybyśmy zrobili sondę uliczną wsród mieszkańców Szczecina na temat sportu, większość w miarę poprawnie odpowiedziałaby na pytania związane z piłką nożną. Zapewne wielu orientowałoby się również w sprawach siatkówki czy koszykówki. Wszyscy oczywiście pamiętają Adama Małysza i może nawet niektórzy wiedzieliby o jego sukcesach za kierownicą samochodu rajdowego. Jednak ogólnie w kwestii sportów motorowych pojawiłyby się problemy. Inaczej byłoby na południu Polski – na Dolnym Śląsku, czy w Małopolsce – miejscach zwanych zagłębiem rajdowym.
U nas jednak są to dyscypliny znane tylko wąskiemu gronu wiernych kibiców. Pozostali dowiadują się o tego typu imprezach tylko z migawek w sporcie po wiadomościach – i to z reguły gdy kończą się wypadkiem.
O tym, że w Szczecinie i okolicach rozgrywano zawody u na światowym poziomie, pamiętają już tylko nieliczni. Tor motokrosowy zarasta zielenią, chociaż rozgrywano na nim zawody rangi mistrzostw świata! O samochodowym torze wyścigowym „Magnolia” pamięta jeszcze mniej osób. A warto przypomnieć, że startowały na nim gwiazdy polskich rajdów, z Sobiesławem Zasadą na czele.
Dlaczego o tym piszę?
Ponieważ już dziś startuje 33. Rajd Magnolii. Zachęcam do przeczytania krótkiego przewodnika kibica a później do obejrzenia rajdu na żywo!
Czym jest rajd samochodowy? Czym się różni od wyścigu i jak go oglądać?
Zasadniczą różnicą pomiędzy rajdami a wyścigami, jest sposób, w jaki rywalizują ze sobą zawodnicy. Celowo nie napisałem „kierowcy” ponieważ tu również jest istotna różnica. Wyścig odbywa się na zamkniętym torze, na którym startują naraz wszyscy kierowcy. Przed właściwym startem przeprowadza się kwalifikacje, w wyniku których ustala się pozycje startowe – linia startu z naturalnych przyczyn nie pomieści wszystkich, więc kolejni ustawiają się „gęsiego” – tzn. jeden za drugim. Po starcie odbywa się niekiedy walka „zderzak w zderzak”. Trasa jest relatywnie krótka i powtarzalna (oczywiście może mieć ustaloną dowolną liczbę okrążeń), więc kierowca startuje sam i musi zapamiętać trasę.
W rajdach jest inaczej. Załogę stanowią dwie osoby – w jej skład wchodzi również pilot, którego zadaniem jest „nawigowanie” kierowcy. Rajd poprowadzony jest z reguły publicznymi drogami, na których oczywiście wyłączono ruch na czas trwania zawodów. Trasa jest dłuższa i bardziej skomplikowana od jazdy po torze wyścigowym. Ilość przejazdów zapoznawczych jest ustalona i narzucona w regulaminie zawodów, więc kierowca nie byłby w stanie zapamiętać całej trasy. Podczas zapoznania z trasą sporządza „mapę” odcinka specjalnego (tak nazywa się zamknięty odcinek, na którym będzie rozgrywać się rajd) i dyktuje swoje spostrzeżenia pilotowi. Ten, podczas właściwego, sportowego przejazdu danego odcinka, ma za zadanie bezbłędnie i w określonym tempie przeczytać te zapiski. Załogi startują do odcinka pojedynczo, aby zminimalizować ryzyko, np. podczas wyprzedzania. Ponadto startują w bezpiecznych odstępach czasowych między sobą. Powoduje to, że w zasadzie nie mają kontaktu wzrokowego z konkurentami i właściwie po zakończeniu pewnego etapu rajdu i po powrocie do bazy rajdu, tzw. strefy serwisowej, mogą dowiedzieć się, jak wygląda stan rywalizacji.
W zależności od rangi zawodów, rajdy mogą składać się z kilku etapów (trwają wtedy nawet 2-3 dni), podczas których pokonuje się nawet kilkanaście odcinków specjalnych. Są one połączone miedzy sobą tak zwanymi „dojazdówkami”, czyli drogami dojazdowymi, na których odbywa się normalny ruch uliczny. Zawodnicy mają obowiązek poruszania się nimi zgodnie z obowiązującymi przepisami ruchu drogowego. Za przwinienia grożą poważne sankcje, poza mandatami, z wykluczeniem z rajdu włącznie! Przejazd kilku różnych odcinków specjalnych nazywamy pętlą. Pomiędzy pętlami ulokowana jest strefa serwisowa, na której dokonuje się niezbędnych przeglądów i napraw – wszystko oczywiście zgodnie z zasadami danych zawodów. Np. zabronione jest otwieranie silnika a tym bardziej jego wymiana! Wszystko to odbywa się zgodnie z harmonogramem rajdu. Jest w nim szczegółowo opisany czas startu pierwszej załogi. Każda kolejna startuje z reguły co minutę.
Harmonogram naszego rajdu jest dostępny na stronie organizatora:
http://magnolia.ak.szczecin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=108
To jest podstawowy przewodnik, bez którego nie warto wybierać się na rajd w roli kibica. Oczywiście trzeba przyjechać odpowiednio wcześniej, ponieważ przed startem pierwszej załogi trasę przemierzają jeszcze samochody funkyjne – sprawdzające zabezpieczenie, itp. W momecie wjazdu pierwszego takiego samochodu na trasę, nie ma możliwości wjazdu samochodu „cywilnego” aż do zakończenia danej próby (które „ogłasza” przejazd samochodu z szachownicą w polu numerowym). Oznacza to, że czasem trzeba przemierzyć pieszo spory kawałek drogi, aby móc oglądać rajd.
Co jeszcze? Przydatne będą również mapy – żeby wiedzieć, gdzie odbędą się próby sportowe przejeżdżane „pełnym ogniem”, a gdzie będzie można zobaczyć rajdówki (jak popularnie nazywa się samochody rajdowe) w ruchu ulicznym – bez „fajerwerków”.
Mapy również są zamieszczone na oficjalnej stronie rajdu:
http://magnolia.ak.szczecin.pl/
Co jeszcze warto wiedzieć, przed wyjściem z domu?
Nie będę przypominał o sprawdzeniu pogody i stosownym ubraniu. Rajd oglądamy w plenerze – bez trybun, krzesełek itp. Pamiętajmy, że motosport bywa niebezpieczny.
Słuchajmy poleceń służb porządkowych, tzw. „safeciarzy”. Stójmy tylko w wyznaczonych miejscach. Te niebezpieczne są otaśmowane i za taśmą stać nie wolno! Ona nie jest „zbrojona” i nie zatrzyma rozpędzonego samochodu! Nie stajemy na tzw. „wypadkowych” – na wyjściach z zakrętu, podbiciach (czyli „hopach”), itp.
Mam nadzieję, że zaintrygowałem Was moim poradnikiem i zechcecie obejrzeć rajd na żywo :) Zapraszam serdecznie na ceremonię otwarcia – w sobotę na Wałach Chrobrego o 17:55. Po niej nastąpi prolog i powrót do bazy rajdu zlokalizowanej na torze kartingowym przy Wojska Polskiego.
Prawdziwe ściganie zacznie się w niedzielę od startu OS2 pod Urzędem Miejskim o 9:23 – łącznie 7 odcinków. Meta o 17:30 na Wałach Chrobrego.
PS
Wykorzystałem tu zdjęcia z Rajdu Magnolii z 2009 roku. Jak się zapewne domyśliliście, jest to rajd okręgowy. Dokładnie jest eliminacją PPAIK, czyli Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów. Oznacza to, że nie zobaczymy tu czołowych ekip w Subaru R4 czy Peugeocie S2000 z mistrzem Polski – Kajetanowiczem na czele. Zapewniam Was jednak, że emocji nie zabraknie, a poza tym warto pamiętać, że jest to bardzo drogi sport, wymagający wielu wyrzeczeń. Większość startujących traktuje rajdy jako swoją pasję, nie licząc na to, że kiedyś im się uda i pozyskają sponsora skłonnego zainwestować w starty na poziomie profesjonalnym. Warto mieć to na uwadze i wspomóc ich chociaż naszym zainteresowaniem – bez kibiców nie ma sponsorów, którzy traktują te samochody jak szybkie billboardy, a bez sponsorów nie ma startów… Wspierajmy więc naszych lokalnych sportowców!
Asia
28 kwietnia 2013 - 11:36 -
Dlaczego organizatorzy nie wysyłają informacji o rajdzie do lokalnych mediów? Dlaczego nie ma do tej pory na stronie wyników wczorajszego prologu? Dlaczego nie ma na stronie informacji na bieżąco co się dzieje?
Fajnie, że piszesz o Magnolii i chwała Ci za to. Przekonaj jednak najpierw organizatorów, by wyszli do ludzi i do mediów z szerszymi informacjami. Od tego trzeba zacząć. Inaczej się nie da. Pozdrówki.