Mówisz Szczecin, myślisz wioska z tramwajami?
Cóż niestety to mało reprezentatywne, można by wręcz rzec, że obraźliwe określenie naszego miasta stało się ostatnio dość popularne. To haniebne określenie zagościło na stałe w głowach i tu co najsmutniejsze nie turystów, ale właśnie rodowitych Szczecinian.
Ludzi z innych miast, a nawet krajów urzeka klimat i potencjał miasta Gryfa, szkoda tylko, że my potwierdzamy przykrą regułę i nie potrafimy docenić tego co mamy. Od dzisiaj jednak mówimy basta, bo jak wiadomo od reguły jest zawsze jakiś wyjątek…
Owym wyjątkiem są ludzie, ludzie którzy patrzą dalej , mierzą wyżej i dla których nie ma rzeczy nie możliwych. W naszym mieście całe szczęście takich nie brakuje, realizują oni swoje pasje i dzielą się nimi tworząc w szczecinie nowe i jakże często jeszcze nie odkryte przez nas miejsca dla duszy i ciała.
Mówi się, że w zdrowym ciele zdrowy duch, a więc zacznijmy od czegoś dla ciała. Pod lupę bierzemy kąpielisko miejskie Głębokie. W tym roku naprawdę sporo się tam dzieje, a wszystko to za sprawą otwartego wake parku. Floating Park Głębokie, bo tak brzmi jego oficjalna nazwa to propozycja dla osób lubiących wyzwania i sporty extremalne, ale nie tylko. Zastosowano tam system niemieckiej firmy Sesitec 2.0. Nazwa systemu może nie wiele nam mówi, ale po zgłębieniu tematu dowiemy się, że jest on przyjazny dla początkujących jak i zaawansowanych riderów. Oprócz pływania na desce możemy również spróbować swoich sił na nartach wodnych, a wszystko to pod okiem wykwalifikowanych instruktorów. Niestety za sprawą jesiennej aury nieunikniony koniec sezonu zbliża się wielkimi krokami. Nie ma jednak co płakać bo jak w naturze tak i w Szczecinie, koniec jednego, zwiastuje początek drugiego.
Wyruszamy więc do miasta w poszukiwaniu odrobiny kultury. Oczywiście tylko i wyłącznie przez duże „K”. Szczecin i kultura a więc 13 Muz, a tam choć na poziomie -1 rodzi się wysoko mierzący projekt – Elefunk The Club. Nowa pozycja na klubowej mapie Szczecina. Jak sama nazwa wskazuje głównym nurtem muzycznym będzie muzyka funkowa, jednak w zamyśle twórców ma być to także miejsce spotkań różnych środowisk muzycznych. Rezydentami klubu będą Pan Trol, Rymek aka Rocky Balbeja oraz Monika Petryczko aka Mary Kłak, do współpracy zaproszono również studentów szczecińskiej Akademii Sztuki. Ponadto klub promować będzie szczecińskie zespoły takie jak na przykład dobrze nam znana kapela Charlie Monroe. Otwarcie już niedługo, bo 6 października, wtedy to będziemy mieć okazję poczuć na własnej skórze klimat tego miejsca, a nasze bębenki dowiedzą się co to prawdziwy funk.
Szczecin ,już ruszył, a więc nie pozostaje nam nic innego jak pójść w jego ślady i ruszyć w stronę nowych ludzi, miejsc i doznań. Do zobaczenia gdzieś w Szczecinie ! ;)
Roxi
26 listopada 2012 - 14:11 -
W zupełności się zgadzam. Szczecin jest zajebisty !
P.W.
26 listopada 2012 - 15:13 -
Taki zajebisty, ze niektorzy z niego wyjezdzaja :) Ale Aska rzeczywiscie utrafila w sedno. Chociaz moglem pewnie z 1000 razy stad wyjechac to za bardzo wsiaklem w to miasto zeby je zostawic.