• Wernisaż niezwykły

    Wernisaż niezwykły

    O Szczecinie można powiedzieć wiele, jego mieszkańcy przywykli już do rzeczy, których niezwykłości nie doceniają na codzień. Tym razem mamy okazję przekonać się, jak nasze miasto i jego mieszkańy wyglądają oczami studentów przybyłych tu dzięki programowi Erasmus. I to nie byle jak przekonać!

    Czytaj więcej
  • Akcja: pomagamy Natalii!

    Akcja: pomagamy Natalii!

    Młoda, śliczna, uśmiechnięta. Nie takie zdjęcia zazwyczaj widzimy w apelach o pomoc dla chorych osób. Natalia w ogóle nie wygląda na chorą, kto by mógł się domyśleć, że ma w sobie aż 20-centymetrowego guza, który przeszkadza jej oddychać?

    Czytaj więcej
  • Trzeba było żyć dalej

    Pisząc zaliczeniową pracę, dotyczącej między innymi XX-wiecznej historii Szczecina, natknęłam się na tekst, który napisałam 2 lata temu. Postanowiłam go opublikować, jest to portret mojej prababci.

    Czytaj więcej
  • Trening uczynił mistrza

    Trening uczynił mistrza

    Nie mówi, że to on ”panuje nad tym miastem”, chociaż mógłby. Jest skromny. Jest Mistrzem Świata. Tym, którzy go jeszcze nie znają, przedstawiam: Paweł Nędzi, mistrz w jiu-jitsu. Reprezentant Berserkers Team Szczecin.

    Czytaj więcej
  • Co z tymi dżenderami?

    Przez długi czas wszędzie widziałam modne teraz hasło GENDER. Dopiero niedawno nauczyłam się je poprawnie wymawiać: dżender. Choć na początku brzmiało złowrogo i kojarzyło mi się z polowaniem na czarownice – feministki (wszak Kościół mówi, że gender = zło), w końcu postanowiłam je poznać, a więc i oswoić.

    Czytaj więcej
  • Gdyby pies umiał płakać

    Wyobraźcie sobie: ludzie decydują się na pierwsze dziecko. Nie wiedzą za bardzo, co ich czeka. Wiedzą tylko, że chcą je mieć. Dziecko się rodzi, małe, często płacze, krzyczy, nie wiemy dlaczego. Rośnie, nie umie wołać, że chce siusiu. Uczy się chodzić, psuje rzeczy, bałagani, brudzi jedzeniem. Ludzie stwierdzają, że za dużo z dzieckiem problemów, że lepiej było bez niego, ale nie mogą go od tak gdzieś oddać. Nie mając za bardzo pomysłu, co z nim zrobić, przywiązują go na 8 godzin w ogródku, bez dachu nad głową, bezbronne, płaczące, nie wiedzące co się dzieje.

    Czytaj więcej