Nie lubię Szczecina Za…

Za fatalny system edukacji! Moim zdaniem to właśnie on ponosi odpowiedzialność za to, że Szczecin to zapomniane przez resztę Polski miasto niedoinwestowane, pominięte w planach rozbudowy infrastruktury kraju, generalnie zadupie i szkoda że rządzący tego nie widzą i marnują szansę. Za to, że  rozwija się wyłącznie w ilości centrów handlowych, a zakłady dające prawdziwe perspektywy padają… 

Oczywiście na co dzień nie zajmuję się badaniem szczecińskiego systemu edukacji, jednakże nie trzeba wchodzić aż tak głęboko, by stwierdzić, że to właśnie on ponosi winę za opisaną wcześniej sytuację naszego miasta. Bo gdy zaczepisz przeciętnego mieszkańca Szczecina słowami:

lubie Szczecin za

ten odpowie…:

Nie lubie

lub:

mozgownica

albo też:

wycieczka

Teraz czas nadrobić straty w edukacji! Jeśli ktoś zada Tobie pytanie, za co coś tam lubisz? To ruszasz mózg ownicę i odpowiadasz właśnie, za co coś tam lubisz, o tak: „Lubię coś tam za…”. Nie odpowiadasz, za co nie lubisz czegoś tam (przecież nie takie padło pytanie), tym bardziej nie proponujesz wycieczki! To już jest błąd z serii tych poważnych, dyskwalifikujących Ciebie jako partnera do rozmów!

Rozwój naszego miasta uzależniony jest w dużej mierze od ilości turystów, którzy zechcą nas odwiedzić i zostawić tu swoje pieniądze. Wierzcie lub nie, ale wielu z nich przegląda fanpage, korzysta z tego rodzaju aplikacji. Trudno wyobrazić sobie, że ktoś będzie chciał odwiedzić Szczecin, gdy już wie, że na pytanie skierowane dajmy na to do kelnerki:

„Za co lubi Pani lokalną kuchnię?”

może spodziewać się odpowiedzi:

„Proponuję wycieczkę do Białegostoku.”

Rozwój naszego miasta uzależniony jest również od inwestorów, którzy potrzebują pracowników raczej pogodnych, szukających rozwiązań, nie malkontentów, czy tam innych frustratów. Ludzi, którzy potrafią w miarę precyzyjnie odpowiedzieć na zadane im pytanie. Bo czy wyobrażacie sobie angaż po takiej rozmowie kwalifikacyjnej:

– Co uważa Pan za swój największy sukces?

– Jestem bezrobotny, żona mnie zostawiła, właściwie to nie wiem czy się sprawdzę w tej pracy…

Teraz jeszcze jedno skomplikowane zadanie (obiecuję, że ostatnie i wierzę, że dasz radę), jeśli rzeczywiście nie lubisz Szczecina – napisz to w komentarzu, zgodnie z tytułem tego wpisu! Tymczasem aplikację „Lubię Szczecin za…” zostaw celom takim, do jakich została ona stworzona (mam nadzieję, że już wiesz do jakich celów została stworzona).

Na koniec muszę wspomnieć, że oczywiście uogólniam – na całe szczęście są w Szczecinie osoby, które zrozumiały o co chodzi w akcji:

m2

Ale proszę Pani, czy rzeczywiście to wszystko? Może warto poszukać jeszcze czegoś. Bo jak powiedział inny komentator, który na bank zrobiłby niesamowite wrażenie, na potencjalnym przyszłym pracodawcy (nie od dziś wiadomo, że przed rozmową kwalifikacyjną bada się facebooka)

zasrajcie

Pamiętamy!

O tak! To jedna z tych osób, które swą kulturą osobistą i wiedzą na temat tego jak być fajnym, przyciąga inwestorów do Szczecina niczym lodówka pamiątkowy magnes.

Droga Pani, mapę zasrało już ponad 400 serduszek! Więc może jednak znajdzie Pani w tym całym gównie coś, co da Pani odrobinę radości! Tak jak mimo częstych problemów i trudnych chwil, daje radość mi i ponad 400 osobom. Taka armia ludzi nie może się mylić! Nie może też być niefajna!

Polecam wszystkim aplikację „Lubię Szczecin za…„!

O autorze

avatar

dczarnowski

Moje wpisy to takie Niebuszewo szczecińskiej blogosfery. Jeśli nie musisz - nie wchodź za głęboko. Nie doświadczysz tu pięknej polszczyzny, za to znajdziesz wiele skradzionych rzeczy. Kto wie? Może kiedyś należały do Ciebie.