Zakończył się Jarmark Jakubowy, który już chyba na stałe wpisał się do kalenarza letnich imprez w naszym mieście.
Nie jest on tak znany i popularny jak jego „starsi kuzyni” z Gdańska, czy Poznania, ale mawiają przecież, że „nie od razu Kraków zbudowano”. Na dodatek gdański Jarmark Dominikański liczy sobie już ponad 750 lat, więc mamy trochę do nadrobienia :)
Najważniejsze, że coś się w naszym mieście dzieje i to nie tylko z okazji Dni Morza. Stare miasto, które nie miało szczęścia w końcu wojny, jak i po jej zakończeniu, zaczyna żyć na nowo. Miło było popatrzeć na ludzi, którzy niespiesznie przechadzali się ulicami „bankowej dzielnicy”. Pomimo niesamowitego żaru lejącego się z nieba, jarmark był tłumnie odwiedzany. Można tu było skosztować i kupić: pieczywo, wędliny, sery, czy miody – wyrabiane przeważnie według starych, tradycyjnych receptur. Prym wiodły tu chyba produkty ze wschodu Polski. Do tego oczywiście nie mogło zabraknąć rękodzieła, czyli paciorków, koralików i innej biżuterii a także słodyczy. Swoje kramy wystawili także „egzotyczni” goście, m.in. z Gruzji. Przy okazji jarmarku, odbywały się także występy artystyczne – w sumie dla każdego znalazło się tu coś ciekawego.
Zapraszam do obejrzenia krótkiej relacji i zachęcam do odwiedzenia Jarmarku Jakubowego za rok!
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu