
-
Gra o samochód (używany)
W życiu każdego mężczyzny przychodzi taki moment, że matiz staje się za ciasny. Wcale nie chodzi o fizyczność, raczej przestaje mieścić się w nim ego. Wylewa się przez szybę za każdym razem gdy musisz opuścić ją korbką. Zapada decyzja o kupnie używanego samochodu, a Ty nigdy już nie zapadasz w spokojny sen.
-
O tym, że Bro Burgers są co najmniej tak dobrzy jak filmy Tarantino
Obecnie moim największym marzeniem jest wyjazd do USA. Głównie po to by zobaczyć mecz NBA. Ale równie dobrze będzie poczuć klimat tamtejszych miast, obcować wśród z goła odmiennej architektury. Poznać ludzi, którzy na świat patrzą pozytywnie. Skosztować tego co naprawdę jedzą amerykanie… a nie, to ostatnie mam już za sobą – wszystko za sprawą Bro Burgers.
-
Pablopavo i Ludziki w Hormonie – Miejsko i subiektywnie
„Tu internauci i interniści są… bardzo mili, jeśli chcesz trochę chamstwa musisz naprawdę się wysilić”. Jak się domyślacie to nie jest charakterystyka miasta w przewodniku po Szczecinie. To sen Pablopavo, który zagrał w Hormonie w ubiegłą sobotę. Mimo, że w sobotę, to koncert otworzył „Piątek” (utwór z ostatniej płyty Polor). Bo nie wszystko dzieje się tylko tu i teraz. W swych numerach lubi zaśpiewać o Warszawie, ale jak sam mówi – jeśli zmienić miejsca i bohaterów to śpiewa o każdym z miast. I nawet Szczecin nie jest taki ostatni jak wielu się wydaje. Nie ma wątpliwości ten, kto ze sceny usłyszał „oddajcie Kino Kosmos”!
-
„Hej! tu NBA” po szczecińsku
To działo się w latach dziewięćdziesiątych… a dokładniej w piątki, w rzeczonych latach dziewięćdziesiątych. Jakoś zaraz po szkole. Najpierw 30 ton lista, lista przebojów. Zaraz po niej NBA. Był nikim ten, kto nie miał logo koszykarskiej drużyny zza oceanu gdzieś na swej garderobie. Tzn. na ciuchach, bo wtedy jeszcze nie znaliśmy słowa garderoba. Ja miałem na czapce z daszkiem. Dumnie skrywała głowę wypełnioną marzeniami, by być jak Michael Jordan. Aż nie chce się wierzyć, że to wszystko skończyło się z tak prozaicznej przyczyny jak brak transmisji w TVP. Lata mijały, aż zupełnie przez przypadek znalazłem się na meczu AZS-u Radex…
-
„Przystanek w podróży”
Jeśli kochacie podróże to koniecznie wybierzcie się do Polic! Wiem, że dla wielu z Was nie będzie to podróż życia, ale na pewno o takich podróżach będziecie mogli posłuchać. 25 marca w Polickim Domu Kultury o godzinie 19 odbędzie się pierwsze spotkanie pn. „Przystanek w podróży”, na które to spotkanie serdecznie Was zapraszam.
-
2014
Do tego roku Szczecin był pięknym miastem. Wały Chrobrego, Park Kasprowicza, rozległe tereny zielone z najpiękniejszymi alejami platanów. Promienisty układ ulic. Centrum, które było zawsze tam gdzie byliśmy My. No i niczym nieskrępowany dostęp do pięknych wód.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
8 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
8 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
9 lat temu