Czy naprawdę jestem świrem?

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”

Tak, to rzeczy nieustannie obecne
Też w moim życiu.
Tak, to punkty każdego dnia.
Tak, to moja monotonia.
Tak, jestem świrem.

Szczecińskie śródmieście zdaje się być wyludnionym miastem podczas Baltic Tall Ships Regatta 2015. Na Deptaku Bogusława, w tamtejszych pubach i knajpach skupili się fani piłki nożnej. Mijając lokale, przepełnione kibicami, czekającymi na mecz, kieruje się ku Teatrowi Małemu. Dziś obejrzę „Dzień Świra”.

Wchodzę do sali. Czemu widzę puste miejsca?

Powierzchnia zajmowana przez głównego bohatera jest ograniczona rzędami krzeseł. Adam zdaje się być obserwowany z każdej możliwej strony. Na scenie znajduje się tylko telewizor, łóżko, biurko, lodówka i muszla klozetowa, czyli to, co tytułowemu „Świrowi” niezbędne do życia. Czyli to, co każdemu współczesnemu człowiekowi niezbędne do życia. Może brakuje tylko laptopa. Zestawienie tych sprzętów tworzy kontrast pomiędzy potrzebami wyższymi a niższymi, fizjologicznymi, niezbędnymi dla ciała, i metafizycznymi, duchowymi. Spektakl jest ubogi w muzykę. Proza codziennej rzeczywistości pozbawiona jest nut, obfita za to w odgłosy wrzawy ulicy: młota pneumatycznego czy telewizora sąsiada.

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”

Utwór przedstawia zwykły, szary dzień nauczyciela. Nauczyciela niezrozumianego, samotnego wśród ludzi. Monolog na temat budzika ukazuje stosunek polonisty do przemijalności czasu. Kolejny dzień jest nieuchronny, należy się z nim zmierzyć. Czuje się on niewolnikiem pełnych godzin, o których zawsze zaczyna swoje zajęcia.

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”

Podczas porannej toalety uczy się angielskiego. Przekonanie, że nigdy już nie pojmie tego języka napawa go złością. Posiłek zjada przy szklanym ekranie, który pomaga mu przetrwać samotność. Uważa, że telewizja jest kuźnią błędów językowych, jednak zastępuje mu towarzystwo.

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”

Bohater jest zdenerwowany ludzkimi zachowaniami, ludzie go męczą i irytują. Uważa, że jest przez nich niezrozumiany i nieszanowany, że mają go za „dziwaka”. Dręczą go ludzie: kobieta, kupująca majtki w kiosku, właściciele psów, nie zbierający odchodów swoich pupili, muzyk, grający na ulicy, a nawet plażowicze, krzyczący i głośno rozmawiający.

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”

Śmieję się z bohatera, w którym dostrzegam siebie – jak w krzywym zwierciadle. Ja też otaczam się wieloma przedmiotami: zawsze muszę mieć przy sobie telefon, słuchawki, chusteczki, okulary, ipoda… Moja torebka jest jak pokój świra.

Mnie też otaczają najróżniejsze dźwięki. Telewizor, odtwarzacz, gwar ulicy. Irytuje mnie dźwięk kosiarki, prac remontowych sąsiada. I też często mam ochotę rzucić wiązanką przekleństw do źródła hałasu- jak Świr.

Ja też czuję, jak mija czas. Czas, nad którym nie mogę panować. Naukę zawsze planuję zaczynać od pełnych godzin. Często mam wrażenie, że nie opanuję całej wiedzy. Też napawa mnie to złością. Mówię, że w telewizji jest mało wartościowych programów. A potem „konsekwentnie” włączam telewizor.

Ja też czasami jestem zirytowana ludzkimi zachowaniami, też czuję się czasem niezrozumiana albo nie potrafię rozumieć innych.

„Higiena, jedzenie, praca, drzemka, dzieci, palenie, sen, proszki”
Tak, to rzeczy nieustannie obecne
Też w moim życiu.
Tak, to punkty każdego dnia.
Tak, to moja monotonia.
Tak, jestem świrem.

Głos z oddali mówi o świadomości zamknięcia się na otaczający świat, o szaleństwie, spowodowanym nawykami i codziennymi rytuałami, które sam sobie narzuca. Staje się więźniem powtarzanych jak mantra słów: higiena, jedzenie, praca… Mimo to, nie chce niczego zmieniać, czego wyrazem jest zapalenie papierosa- wbrew porannemu postanowieniu rzucenia nałogu.

Czy Ty też jesteś świrem? Czy też zapalisz dziś papierosa? Czy może coś dzisiaj zmienisz?

O autorze

avatar

wwojciechowska

Jestem studentką drugiego roku prawa na Uniwersytecie Szczecińskim. Bardzo lubię czytać książki, często stają się one moim drugim życiem. Szczególnie lubię te o kulturze wschodu. Moim marzeniem jest podróż do Arabii Saudyjskiej i doświadczenie tego, o czym czytałam. Oprócz studenckich obowiązków piszę artykuły, felietony, werbalizuję myśli, które gromadzą mi się w głowie i to powoli staje się moim pomysłem na życie.