Lutowe tańce i hulany

Ferie się zaczęły, zima się skończyła, a wraz z odwilżą pojawiła się dawno niewidziana, zielona trawka i naprawdę konkretny zestaw imprez na luty.

Ostatnimi czasy w Szczecinie dobrych koncertów i imprez nie brakuje. Mam tu na myśli przede wszystkim ostatni koncert zespołu KAMP!, na który bilety sprzedawały się jak ciepłe bułeczki. Klimat Pierwszego Miejsca jak zawsze zrobił swoje, chłopaki zadbali o smakowite muzyczne kąski, a szczecińska publika prawidłowo zadbała o odpowiednią atmosferę. Zabawa była przednia, ale nie ma co się rozczulać, przyjrzyjmy się rozkładowi jazdy na ten miesiąc.

A więc tak, na razie zostajemy w Pierwszym Miejscu, ale co nieco zmieniamy klimat. 2 lutego będziemy mieli okazję uraczyć nasze bębenki muzyką serwowaną przez legendę berlińskiego techno – Aleksandra Kowalskiego.  Ma on na swoim koncie takie krążki jak „Progress”  i „Response”.  Możemy być pewni, że Kowalski zaserwuje nam dobre berlińskie techno, starannie dobrane dźwięki i przednią imprezę aż do białego rana. Jako support zagra m.in. berliński producent Mario Berger i dobrze znani szczecińskiej publiczności – Dominik Szczepaniak oraz Daniel Stetting.

Jak już dojdziecie do siebie, po tak obfitej uczcie to warto 9 lutego odwiedzić Stary Młyn na Krzekowie, gdyż tam na pewno będzie się  działo! Stary Młyn to miejsce z duszą, a więc o klimat na pewno martwić się nie trzeba, a muzycznie będzie nawet lepiej niż dobrze, bo o to zadba Michał Piotrowski czyli POL_ON .

A 16 lutego mamy prawdziwą kumulację. Dla wybrednych, do wyboru City Hall i impreza z cyklu HODO CITY! z Fritzem Zanderem za deckami. Zander to berliński dj współpracujący z Fritzem Kalkbrennrem i Till von Seinem. Drugą, co nie znaczy, że gorszą opcją do wyboru jest Metronight. I tu znowu mamy ciekawą miejscówkę – impreza odbędzie się w dawnym budynku Polmozbytu. Industrialne, surowe wnętrza w połączeniu z wybornym housem i odrobiną deep techno na pewno dadzą wyśmienity efekt.