kup pan cegłę.czyli co ludzie myślą o promocji

W sobotni wieczór nogi mi wchodzą tam gdzie nie powinny. Ale tak już jest. Kiedy wiesz, że zbierasz na jakiś cel lub po prostu Twoje życie znów stawia Cię w opozycji do drogi – każde zajęcie jest na wagę złota. Potrafisz stać dziewięć godzin w jednym miejscu, szczerzyć zęby i proponować ludziom gorącą czekoladę, batony fitness, proszek do prania, pastę do zębów, szczoteczki – ba! nawet przy okazji (bo przecież jesteś aż tak dobrym ekspertem) zostajesz Ambasadorem jednej z owych marek ;).

Przy czym nasłuchasz się od ‚tego i owego’. Ooo..tak, ludzie spotykani na promocjach są bezcenni. Czasami się zastanawiam, skąd w takich momentach bierze się ta cała ich słowna wyobraźnia. Ale przecież nie od dziś wiadomo, że każdy konsument wie najlepiej… przy żonie, mężu, przy dziecku, przy własnej kobiecie – każdy jest kilkuminutowym bohaterem :).

Przypadki są ciężkie. Co pierwsza hostessa to powie. Trafia się degustacja płatków śniadaniowych – myślisz ok, będzie miło, orzechowe, czekoladowe…pycha. Nic bardziej mylnego. Naprawdę, największą przyjemność takie akcje sprawiają dzieciakom. Ale są przypadki, że aż serce pęka.

Starcie pierwsze – mama (m) dziecko (dz) hostessa (h) :

h – dzień dobry! płatki śniadaniowe polecam, można spróbować – zapraszam!!
m – (ciągnąc za sobą malucha, rzucając chłodnym wzrokiem) nie. dziękuję.
dz – maaamo maaamo ale ja chcę !!! ja chcę…
m – siedź cicho. tak to już jest wie pani, on sam nie wie czego chce. (…)

No cóż, myślisz, i dajesz małemu kubek chrupek z mlekiem ‚w łapę’ po kryjomu. A uśmiech jego poprawia Tobie humor na pól dnia ;).

Stracie drugie hostessa (h) pan żartowniś z rodziną (ż):

h – pyszne nowe płatki śniadaniowe!! z mlekiem! zapraszam do degustacji!
ż – (oglądając się na Twój tyłek w obcisłej kiecce wymownie) mmmmm… noooo ja to bym podegustował. ale coś innego rzecz jasna…

Rzecz jasna czy nie, w jednej sekundzie żona stawia do pionu pana ‚zalotne’ na głodzie żarty. Jakoś mi go nie szkoda niestety.

Starcie trzecie pan tata co komplementem sypie (t) synek (s) hostessa (h) :

s – tato tato!! zobacz płatki!! ja chcę. mogę?
t- ok, weź, ale uważaj, bo pewnie twarde. poza tym dlaczego nie ma pani tych w promocji?
h- ponieważ dzisiaj mamy ten rodzaj, może zechce pan spróbować?
s- tatoo ale dobre! (mały już drugi kubek wciąga)
t – nie. raczej nie. boję że jak zjem to będę wyglądać tak dziwnie jak Pani.

Po czym przypominasz sobie, że przecież stoisz dumna z czymś zielonym, na wzór kapelusza Napoleona na głowie…

t – a w ogóle Pani wie co sprzedaje?
h – nie… (też potrafię.) ja to w ogóle reklamy nie widziałam
t – w takim razie kto tym zarządza? chcę nazwę firmy i nazwisko
h – jasna sprawa, zapraszam jutro, na pewno ktoś odpowiedzialny za bałagan się znajdzie. jutro też będę mieć czekoladowe. polecam.

I stoisz tak dzień cały, odpowiadasz na pytania, ciężkie spojrzenia, głupoty, wyjaśniasz, uśmiechasz się, bo tyle dobrego :). Najbardziej wdzięczni i zadowoleni są najmłodsi. Im wiele do szczęścia nie potrzeba. Zdarzają się sytuacje, kiedy ktoś zagada dość inteligentnie, więc chłoniesz rozmowę jak powietrze. Zdarzają się mamusie, które straszą swoje pociechy mówiąc – „widzisz, jak nie będziesz się uczyć to też tak skończysz”.  ‚Niemowy’ – istoty które na słowo ‚dzień dobry’ języka zapomniały… i ludzie którzy się boją, że w ogóle rękę do nich wyciągasz. Jedno jest pewne, ktokolwiek myślał że łatwa praca – tak nie jest.

Słowo ‚promocja’ to klucz, który otworzyć może wiele. Każdy lubi okazje i kupować będzie. Można mieć na głowie ‚niewiadomoco’, a i tak właściwie dobrane słowa zrobią swoje :).

promocja

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jest noc. Z nadzieją w duchu wychodzę na dwór, że nic już ‚dziwnego’ mnie nie spotka :D  Do klubu, do znajomych.. i na promocję do baru też :).

 

 

(zdjęcia internet polskalokalna.pl, forum.e-palarnia.com)

 

 

 

O autorze

avatar

epawlak

Jako architekt, grafik, czy podróżnik, staram się zamieniać marzenia w cele. I wiem że się uda! Jestem wielozadaniowa. :) Czasami najchętniej złapałabym wszystkie „sroki za ogon”, żeby robić coś, co mnie nakręca. Bo nie ma rzeczy niemożliwych w życiu do zrealizowania. Trzeba być swoim własnych bohaterem. ;)