„Juste Deboute” po raz II w Szczecinie

16 stycznia w Szczecinie odbyła się druga Polska edycja międzynarodowego festiwalu tańca „streetdance” – „Juste Debout”.

YouTube Preview Image

To artystyczny projekt z pogranicza kultury hip-hop o międzynarodowym rozgłosie. Co więcej jurorzy oraz tancerze przyjeżdżają tego dnia i na te wydarzenie z całego świata! Finał wydarzenia w Paryżu każdego roku poprzedzają eliminacje, w tym roku odbywające się m.in. w Tokio, Amsterdamie, Pekinie, Bombaju, Rzymie czy Londynie. Po raz drugi artyści odwiedzili Szczecin. Cały event odbywał się pod dachem Hali Opery na Zamku.

W skład międzynarodowego jury wchodzili:
• DEY DEY (Francja) – Popping
• NIKI (Szwecja) – Hip Hop
• TOYIN (USA) – House
• CIO (Japonia) – Locking

Kategorie, w których zmagali się uczestnicy konkursu są następujące:
• POPPING (2vs2)
• HIP HOP (2vs2)
• HOUSE (2vs2)
• LOCKING (2vs2)
• EXPERIMENTAL (solo)

Jeśli impreza Juste Debout odbędzie się w Szczecinie także w 2017 roku, polecamy tam zawitać – i to bez zastanowień i wahań! Aby się dobrze bawić, nie trzeba nawet interesować się kulturą hip-hopu. Publiczność była przekrojem wszystkich możliwych widzów. Na widowni zarówno siedziały osoby bardzo młode, oraz te starsze; osoby zajmujące się tańcem i osoby nie tańczące w ogóle; słuchające takiej muzyki i preferujące inne utwory. Wobec tego, co przyciąga tak liczny tłum pod dach Hali Opery na Zamku tego dnia?  Niezwykły klimat. Panuje bardzo luźna atmosfera, każdy czuje się swobodnie. Jeśli kogoś poniesie rytm i ma ochotę podnieść się z krzesła i zatańczyć – po prostu to robi! Organizacja wydarzenia także stoi na wyższym poziomie. Przede wszystkim na dobrą ocenę zasługuje nagłośnienie Hali. Co więcej mieści sporą ilość osób przynoszących ze sobą ogromne pokłady pozytywnej energii!

O autorze

avatar

Kamil Żółkiewicz

Interesuję się szeroko pojętą sztuką. Pasjonuje mnie muzyka – sam gram na gitarze – grafika komputerowa, animacja, film, literatura, oraz wszelkie sztuki plastyczne. Ponadto piszę dla wielu serwisów internetowych głównie zajmujących się kulturą oraz – wspomnianą przed chwilą – sztuką. Recenzje, które piszę – i nie tylko – są bliskie mojemu sercu wówczas, kiedy mam oceniać film animowany. To właśnie ten gatunek filmowy towarzyszył mi od najwcześniejszych lat mojego życia, przez filmy takie, jak „Gdzie jest Nemo”, czy „Potwory i spółka” zainteresowałem się głębiej samą kinematografia oraz grafiką komputerową, która coraz bardziej uzależnia od siebie współczesne kino. Chciałbym stworzyć przede wszystkim własny film animowany, więc zapraszam chętnych do pomocy! To właśnie animacja zapoznała mnie z komiksem, ona sprawiła, że skłoniłem się sięgnąć po swój pierwszy zeszyt komiksowy. A następnie sięgnąłem po książkę i w ten sposób zadomowiłem się w literaturze.