odkryłam beton.i do tego pływający!
Ostatni weekend był zaskakujący :)
– halo !! śpisz jeszcze ??
– (..) hej :) no od teraz już nie.. jest sobota.. co się stało ?
– akcja jest. wypływamy łódką za 30min, bądź gotowa !
– ale że co ? już ? a z kim ? jaką łódką ? i czy jest tam koło ratunkowe..? (kocham takie telefony, ale efekt zaskoczenia był :D)
– niczym się nie martw, tylko zbieraj się, nie pożałujesz !
No i nie pożałowałam. :)
Uwielbiam beton. Szalunkowy, mokry, strukturalny, prawie każdą odmianę. Osobiście kojarzy mi się z siłą i przetrwaniem. Na polskim wybrzeżu są tylko dwa poniemieckie betonowe wraki. Oba po naszej stronie ! Pierwszy koło Ińska, na przesmyku łączącym Jezioro Dąbie z Domiążą (Odrą), drugi zatopiony na Bałtyku niedaleko Wisełki. ‚Urlich Finsterwalde’ leży na jeziorze Dąbskim i wygląda naprawdę wspaniale. Posiada w sobie tak duży potencjał, że z powodzeniem odbywają się na nim koncerty, np. Boogie Brain – Jazz na betonowcu. Jest idealny pod brzmienie muzyczne, muzyka rozpływa się wręcz po tafli jeziora. Były również plany, żeby przekształcić go w kawiarnię, marinę. Zobaczcie sami :)
Zbudowany w 1941 roku. Należał do szczecińskiego armatora Lubberl & Reederei i był tankowcem wożącym benzynę syntetyczną produkowaną w rafinerii Police. 20 marca 1945 roku został poważnie uszkodzony podczas nalotu na port w Szczecinie. Zastosowanie do ich budowy betonu wynikało z racji ograniczeń wojennych co do użycia stali.
Po wojnie chciano zrobić z niego baseny na wodzie. Ładownie doskonale nadawałyby się do tego. Lecz skończyło się na niczym. Obecnie w nich jest.. zielono i niestety brudno. Nie polecam nikomu się za bardzo wychylać :). Wejść można na niego z boku, po metalowej drabinie – już w tym momencie dobrze przymocowanej do kadłuba.
„Betonowe statki Niemcy budowali, jeszcze zanim powstała stocznia w Darłowie. Próby, często jednak nieudane, podejmowali już w latach 20. I nie tylko oni.
Zaawansowane prace prowadzili też Rosjanie. Dziś można jedynie podejrzewać, w których miejscach pod Szczecinem mogły powstać betonowce. Do ich budowy nie potrzebne były bowiem ani stoczniowe doki, ani pochylnie.” Historia betonowych wraków na jeziorze Dąbie i Bałtyku (autor: Piotr Szyliński Gazeta Wyborcza)
Boogie Brain – Jazz na betonowcu.
„Jest taki projekt.. Przystań dla kajakarzy i jachtów, miejsce koncertów, spotkań, wycieczek. Do tego kawiarnia. Taki pomysł na zagospodarowanie betonowego statku, ma szczeciński designer Maciej Marczuk. Jego koncepcję zaprezentowało Stowarzyszenie Estetycznego i Nowoczesnego Szczecina. Czy wrak betonowca warto zagospodarować, czy lepiej zostawić go w spokoju..” tego jeszcze nie wie nikt. Ale przyznam – pomysł jest dobry :)
Zostawiam Was z tą wizją ciekawego miejsca na wodzie. Nasza wycieczka dobiegła szczęśliwie końca. Oby jak najwięcej takich pięknych dni.. Polecam wyjść z domu. Nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć ;).
(zdjęcia – zbiory własne, kajaki-szczecin.pl, zdjęcia projekt mariny tekst zaznaczony – gazeta.pl)
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu