Są symfonie i są Symfonie. Są wreszcie takie koncerty, które zapadają w pamięć. Tak po prostu. Może dlatego, że robią takie wrażenie, może to kwestia muzyki, dnia, miejsca. Jedno jest pewne- Symfonia „Leningradzka” Szostakowicza w wykonaniu szczecińskich i neubrandenburskich filharmoników pod batutą Malzewa była jednym z tych koncertów.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu