Czym okazało się artystyczne NIC?
Poznajcie sekret happeningu gromko nagłaśnianego pod hasłem: „Artystyczna akcja promocyjna absolutnie NICZEGO”. Na czym polegała nietypowość wydarzenia? W kontraście do sklepów, reklam, kolorowych billboardów i sterty rozdawanych na ulicach miast ulotek promocyjnych, aktorski duet wręczał przechodniom…białe kartki.
27 lipca w godz. 16:00-17:00 szczeciński Teatr NOWEGO ponownie ingerował w przestrzeń miasta za sprawą akcji happeningowej, pt.: “Artystyczna akcja promocyjna absolutnie NICZEGO”. Tym razem miała ona miejsce na Placu Rodła w okolicy dużego centrum handlowego.
W zapowiedzi wydarzenia powoływaliśmy się na podobieństwa nazwy happeningu z filozofem Friedrichem Nietzschem – wskazywała na to wymowa niemieckiego nazwiska. Teraz, wiemy, że akcja nie miała żadnego związku z prekursorem niemieckiej myśli. Jednak ciekawej interpretacji poczynań Teatru Nowego – działającego pod egidą Stowarzyszenia Sztuka Kultury – można doszukać się w słowach polskiej kapeli rockowej.
Zapewne jesteście ciekawi, jakie były reakcje przechodniów? Poniżej przedstawiamy Wam jedynie najczęściej wypowiadane kwestie – ale wyrazu ich twarzy nie odda się żadnymi słowami.
Co było największym fenomenem akcji? Otwartość ludzi i ich błyskotliwość. Zatrzymywali się i byli skorzy do rozmowy i interpretacji białych kartek. W ten sposób faktycznie można było dostrzec kontrast pomiędzy kolorowymi ulotkami rozdawanymi w tym czasie w przestrzeni miejskiej, a pustymi prostokątami Teatru NOWEGO. Zwłaszcza kiedy trzymali wszystko w jednej ręce. Najbardziej wyróżniało się białe NIC. Co więcej, żadne inne ulotki do tej pory nie powodowały zatrzymywania się ludzi, którzy najpierw wykonywali mechanizm kilkukrotnego obrotu kartki z każdej strony, po utwierdzeniu się w nicości odwracali głowę, aby ponownie spojrzeć na rozdającą osobę. Kiedy już dochodziło do rozmowy, młodzi aktorzy dostawali to, czego zapewne oczekiwali, czyli pobudzenie woli interpretacyjnej, ale przede wszystkim pewnego rodzaju – chwilowe – zatrzymanie się ludzi z całego kolorowego chaosu reklamowego.’
Po całej akcji dla upamiętnienia niczego wypadało oczywiście zrobić „selfie z kija”.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu