Szczecińska jesień. Kolejny szary dzień, który mija w nadziei, że w końcu przestanie padać i wyjrzy trochę słońca. Cóż… Szczecin nie spełnia każdej mojej zachcianki, więc po godzinie szukania inspiracji w programach Gordona Ramsaya i wypiciu rozgrzewającej kawy z cynamonem postanawiam wziąć sprawę w swoje ręce.
Wraz ze znajomymi wybraliśmy na pierwszy koncert na odnowionej alei kwiatów. Niesamowite połączenie muzyki elektronicznej, klasycznej i świetnego wokalu. Dodatkowo organizatorzy rozpieszczali publiczność rozdając pyszną herbatkę o smaku grzańca. Już nie mogę się odczekać kolejnego eventu! Po koncercie nadeszła wieczorowa pora, idealna, aby się rozgrzać przy zimnym piwku, tylko gdzie?
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu