Globalna Baba, czyli Dzień Kobiet na ludowo

 

W sobotnie popołudnie na Rynku Siennym odbyła się niecodzienna akcja. Powstała niedawno inicjatywa Podzamcze.org w oryginalny sposób zainaugurowała swoją działalność, zapraszając szczecinian do wspólnego… obierania ziemniaków!

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku SiennymTen oryginalny happening odbył się w ramach międzynarodowej akcji „Globalna Baba”. Jednak zanim rozpoczęło się obieranie ziemniaków i śpiewanie piosenek ludowych, miała miejsce jeszcze jedna akcja – „Kwiaty żywe, nie cięte” polegająca na tym, że w zaniedbanej przez wandali, a także miejskich specjalistów od zieleni, betonowej donicy zostały posadzone kwiaty.

Następnie uczestnicy wydarzenia – zarówno organizatorzy jak i przybyli na Rynek Sienny szczecinianie zasiedli wspólnie przy worku z ziemniakami i zabrali się do pracy.

Akcji sprzyjała prawdziwie wiosenna pogoda. Bezchmurne niebo i temperatura sięgająca kilkunastu stopni Celsjusza działała bardzo motywująco.

„Kwiaty żywe, nie cięte” oraz „Globalna Baba” to zaledwie wstęp do tego, co będzie odbywało się w tym miejscu w najbliższym czasie. Kolejne wydarzenia organizowane przez Podzamcze.org planowane są jeszcze w tym miesiącu.

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

kwiaty_zywe_02

kwiaty_zywe_03

kwiaty_zywe_04

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

kwiaty_zywe_05

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

Kwiaty żywe, nie cięte / Globalna Baba na Rynku Siennym

O autorze

avatar

Grzegorz Kluczyński

Urodziłem się w Szczecinie, tutaj mieszkam i pewnie również tutaj doczekam późnej starości. Od kilku lat staram się udowodnić wszystkim niedowiarkom, że Szczecin nie jest wioską z tramwajami... i chyba mi się to udaje! :)