„tak naprawdę nikt nie umiera z braku tlenu,umiera się właśnie z braku miłości albo z braku kasy.”

Szansę się dostaje. Skrzyżowanie dróg, i tak dalej. Podejmujesz decyzję i skręcasz w lewo. Podejmujesz inną, skręcasz w prawo i trafiasz zupełnie gdzie indziej.
-Simon Beckett

Wykorzystane szanse? Jak najlepiej. Stracone szanse? Nic nowego. Wyborów trzeba dokonywać. I to jak najczęściej, albo – ktoś zrobi to za Ciebie.

Wszystkie sprawy, których się podejmujemy, są początkiem czegoś nowego. Czegoś pozytywnego – takie jest założenie. Zawsze. Od nas przede wszystkim zależy, jak nimi pokierujemy. Nasze myśli są energią. Wysyłasz je w świat, chociaż ich nie widać. Emanują z Ciebie, wzmacniają, albo osłabiają. Warto sobie uświadomić, że to my nad nimi panujemy – nie odwrotnie.

Szanse. No właśnie. Dostajemy je. Tak naprawdę można powiedzieć że – codziennie. Każdego ranka, kiedy tylko zwlekamy się z łózka, zaczynamy nowy dzień, który powinien wyglądać, jak pierwszy dzień naszego nowego życia. Teoretycznie. A jak jest w praktyce? Przyznajmy – różnie. Znam ludzi, którzy godzinami potrafią rozwodzić się w myślach, przy porannych obrzędach, że czują się nie kochani, pogoda nie taka, chleb się zestarzał, że mają kiepską pracę, na drugim końcu miasta, źle płacą, szef jest złośliwy i że w ogóle pracować im się nie chce. Ale za to, spędziliby chętnie dwa tygodnie all inclusive na Bahamach, z miłością swojego życia przy boku. Od jutra. W takim razie co ich powstrzymuje przed szansą zmiany własnych myśli? Przecież to właśnie wybrali.

Wszyscy, ale to dosłownie, startujemy z taką samą SZANSĄ na prawdziwe cudowne życie, z którego można czerpać garściami! Nie ma lepszych albo gorszych. Chcesz wstawać rano z uśmiechem? To się uśmiechnij. Wykorzystaj swój potencjał. Zacznij kochać najpierw siebie. Wystartuj z nowym wyzwaniem! Zmień miejsce zamieszkania, pracę, otoczenie – jeżeli ciągle ściąga Ciebie w dół. I przestań w końcu wymyślać, że będziesz do końca życia stać w miejscu. No, oczywiście musisz się z niego ruszyć. A zamiast znowu narzekać, że ktoś ma coś lepszego od Ciebie – pracę, samochód, telefon albo wspaniałą osobę obok – rozejrzyj się uważnie. I zacznij dobrze myśleć. Bo jeżeli znowu podejmiesz złą decyzję, znajdziesz się dokładnie w punkcie wyjścia, czyli w czarnym dolnym ‚zaułku’, albo trafisz tam gdzie nie chcesz.

ą? Otóż – podejmowali decyzje. Nie zawsze były one trafione. Ale na pewno nie stali w miejscu. Jest czas na odpoczynek, tylko życie lubi akcję ;). Jeżeli chcesz poznać swoją miłość, nie znajdziesz jej siedząc w szlafroku z pilotem w ręku. Być może to ona znajdzie Ciebie, ale to Ty podejmiesz decyzję, wyjdziesz z domu i pójdziesz do miejsca, w którym zapoczątkujesz całkiem nową przygodę ;).

Co do tytułowego zdania, które przyznam się trochę pobudziło moje szare komórki – nikt nie umiera z braku tlenu. Umieramy z braku miłości do siebie, samych siebie. Z braku kasy, bo podjęliśmy kiedyś taką decyzję o takiej pracy i zarobkach. Ten kto mówi, że pieniądze się nie liczą – nie je, nie pije, nie istnieje, nigdy nie chorował, nie pomagał, nie zwiedzał świata itd. Sorry. Jeżeli nie zmienimy toku myślenia – nic się nie zmieni. Trzeba wykorzystać szanse w życiu. Próbować.

Mam kolegę. Zaryzykował. Podjął decyzję wyjazdu do Stanów. To była szansa. Poznał tam wspaniałą kobietę i postanowił się ożenić. Dzisiaj opowiada, że to była najlepsza decyzja w jego życiu. Żyje swoim wymarzonym życiem i pracą którą kocha. Udało mu się bo kiedy myślał że się nie uda – zmienił myślenie i przestał narzekać ;). Zaczął działać!

 

„Zróbmy coś, ruszmy się w końcu. Życie nie polega na codziennym wstawaniu rano z tą samą ponurą miną, umieraniu z nudów podczas wykładów, piciu piwa popołudniami, zachwycaniem się serialami, szlugach szybko kończonych w przerwach między zajęciami. Nie na tym polega młodość. Wybierzmy się do teatru, do opery, chodźmy na festiwale kina alternatywnego, na długie spacery, nauczmy się szyć i dobrze gotować, malujmy, twórzmy, oddawajmy się marzeniom, częściej się uśmiechajmy, planujmy, tańczmy, kochajmy się, zwiedźmy Europę, znajdźmy ciekawą pracę… Zróbmy coś, niech coś się w końcu ruszy, niech to życie nabierze sensu.”

–doubleespresso.

 

(zdję­cia i gra­fika – fb — Brian Tracy i ‘piq’)

O autorze

avatar

epawlak

Jako architekt, grafik, czy podróżnik, staram się zamieniać marzenia w cele. I wiem że się uda! Jestem wielozadaniowa. :) Czasami najchętniej złapałabym wszystkie „sroki za ogon”, żeby robić coś, co mnie nakręca. Bo nie ma rzeczy niemożliwych w życiu do zrealizowania. Trzeba być swoim własnych bohaterem. ;)