when we’re together – snowmen come to life

– Ciocia Ciociaa! a wiesz że przebieram się w Mikołajki za Świętego Mikołaja!!
– naprawdę?? to super! i co? będziesz rozdawał dzieciom w przedszkolu prezenty? a ja też dostanę? :)
– no co Ty Ciocia. przecież tak naprawdę Mikołaj nie istnieje.. to taka zabawa jest. wieeesz?
Hm.. niby wiem. zabawa zabawą, ale właśnie ten dzień był zawsze jakiś taki zapowiadający Święta.. magiczny.

Proszę, oto Święty Mikołaj – postać starszego (obowiązkowo grubego) mężczyzny z brodą ubranego w czerwony strój, który wedle różnych legend i bajek w okresie świąt Bożego Narodzenia, rozwozi dzieciom prezenty saniami ciągniętymi przez zaprzęg reniferów. Według różnych wersji zamieszkuje wraz z grupą elfów Laponię lub biegun północny. W większej części Europy, w tym w Polsce, Dzień Świętego Mikołaja obchodzony jest tradycyjnie 6 grudnia.

No tak. Mieszka daleko. Jego czerwona czapka z białym pomponem, stała się jednym z komercyjnych symboli grudnia. Męczy renifery. Jest wiecznie zapracowany. Ale cóż..pachnie lukrem i piernikami, przywodzącymi na myśl nadchodzące Święta! No i każdy Go lubi. Każdy ma zawsze nadzieję, że nawet pod przebraniem (świętego), On nigdy o nim nie zapomni i wepchnie coś dobrego do kozaka czy skarpety.

Ostatnio wysłuchałam paru próśb od znajomych, skierowanych „do Staruszka”. O nowy ciuch, nowego laptopa, telefon, nową kosiarkę, zmywarkę, a nawet o nowe zęby. (?) (chociaż niektórym przydałaby się rózga) Czasami zastanawiam się czy aby nie odstaję od tego zbytnio.. skoro mnie cieszy nawet własnoręcznie upieczony piernik w kształcie choinki od serca dany. No, cóż. Każdy swoje wymagania wobec Mikołaja ma. ;)

Ważne żeby pamiętać, o co w tym wszystkim chodzi (i nie mam tutaj na myśli niezadowolenia z powodu nietrafionych..rajstop od babci). Chodzi o to, żeby być razem. Żeby zobaczyć czyjś uśmiech i radość. Tak naprawdę, wielki czy mały – liczy się gest. Bliskość dawania. Jak dobrze wszyscy znamy ten tekst „był u mnie Święty Mikołaj i zostawił coś dla Ciebie” :). Życzę Wam, żeby tych miłych gestów dzisiaj było wiele. Ile ze Świętego Mikołaja będzie w Tobie? Dla kogoś coś zaśpiewasz, ugotujesz, kupisz książkę koledze – o której marzy, ale akurat go na nią nie stać? Może ten dzień przypomni nam na nowo, że warto dawać, robić coś miłego, nie tylko od święta i zaszczepić w sobie wesołego Staruszka na dłużej?

 

Ciekawa jest jedna z legend, która głosi, że pewien człowiek, który popadł w nędzę, postanowił sprzedać swoje trzy córki do domu publicznego. Gdy biskup (ŚwiętyMikołaj biskup Miry), dowiedział się o tym, (chcąc uratować sytuację) nocą wrzucił przez komin trzy sakiewki z pieniędzmi. Wpadły one do pończoch i trzewiczków, które owe córki umieściły przy kominku dla wysuszenia. Stąd w krajach, gdzie w powszechnym użyciu były kominki, powstał zwyczaj wystawiania przy nich bucików lub skarpet na prezenty. Tam, gdzie kominków nie używano, mikołaj po cichutku wsuwa prezenty pod poduszkę śpiącego dziecka.

Spryciarz.. ;)

 

(zdjęcia fb Cup&Cake pyszne wypieki, wikipedia)

 

O autorze

avatar

epawlak

Jako architekt, grafik, czy podróżnik, staram się zamieniać marzenia w cele. I wiem że się uda! Jestem wielozadaniowa. :) Czasami najchętniej złapałabym wszystkie „sroki za ogon”, żeby robić coś, co mnie nakręca. Bo nie ma rzeczy niemożliwych w życiu do zrealizowania. Trzeba być swoim własnych bohaterem. ;)