Gdy myślę o Powstaniu Warszawskim w głowie pojawiają mi się czarno-białe obrazy żołnierzy Armii Krajowej. Widzę ich biało-czerwone opaski z symbolem Polski Walczącej, słyszę płacz dzieci, czuję zapach krwi. Widzę łzy kobiet w Warszawie pełnej gruzów, w mieście poświęcenia, mieście walki. Zastanawiam się, jak wiele krwi przelali. Czy Ty byś tak potrafił?
Doskonale pamiętam dzień, w którym pierwszy raz poszłam do szkoły. Miałam wtedy zaledwie 7 lat, niewiele rozumiałam to, z czym miałam się zmierzyć. W pamięci utkwiły mi przedszkolne zakupy, podczas których rodzice zaopatrzyli mnie w niebieski tornister, piórnik z kredkami we wszystkich kolorach oraz cieniutkie zeszyty trzyliniowe i w kratkę.
Budynek z czerwonej cegły na ulicy Jagiellońskiej skrywa wiele historii. Bluszcz, oplatający brunatne mury zdobi je od dziesiątków lat. Po wojnie istniał tam dom dziecka dla greckich emigrantów. W latach dziewięćdziesiątych przekształcił się w Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy, a od kilku lat mieści się tam MOS, czyli Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii.
Poranek na Placu Kościuszki. Codzienny, miejski zgiełk. Hałas. Pośpiech. Zamieszanie. W kierunku przystanku kobieta ciągnie swoje dziecko, które płacze i wierzga nogami, nie pozwalając swojej matce na to, aby ta zdążyła na tramwaj. Tuż obok grupka uczniów przechodzi przez pasy. Mają 5 minut, by pokonać cały ciąg świateł. Niedaleko rudowłosa kobieta otwiera budkę z zapiekankami. Naprzeciwko, w budynku KFC, krzątają się pracownicy fast- fooda, przygotowując się na kolejny pracowity dzień. Godzina 7:58, mam dwie minuty. Śpieszę się. Wszyscy się śpieszą. To normalne.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu