We wtorkowe popołudnie w szczecińskim Multikinie chyba żaden seans filmowy nie był tak oblegany jak sala kinowa, w której odbyło się seminarium z blogerami. I to wcale nie dlatego, że grali ponoć nienajlepszą „Bitwę pod Wiedniem”.
Czekający w kolejce na wejście zamiast coli i popcornu trzymali w rękach smartfony, w których z wielkim oddaniem sprawdzali co słychać w sieci. Widać było, że wśród uczestników niejedna prowadzi bloga modowego. Buty na koturnie wysadzane ćwiekami, tak modnymi przecież tego sezonu, bransoletki lilou na nadgarstku i ombre na włosach to znaki rozpoznawcze szafiarek. Wszyscy, starzy – bo tacy też o dziwo byli i młodzi chcieli poznać tajemnicę , jak blogując stać się popularnymi i bogatymi.
Choć to seminarium, nie było ani spokojne ani grzeczne…
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu