Szczecin – piękne miasto

Szczecin nie jest miastem idealnym. Jak każde, ma swoje mocne i słabe strony. Są tu miejsca piękne, brzydkie, zwykłe i nadzwyczajne. Cztery lata temu świadomie wybrałem Szczecin jako miejsce do życia. Dziś wiem, że mogłem wybrać inaczej, być może lepiej. Nie mogę jednak stanowczo powiedzieć, że żałuję tej decyzji.

Uczestnicząc w social media natykam się nieraz na wypowiedzi Szczecinian na temat ich (teraz również mojego) miasta. Większość z nich to opinie, eufemistycznie mówiąc, niepochlebne. Narzekamy na wszystko, od prezydenta, pracodawców, poprzez kulturę, samych Szczecinian, na infrastrukturze kończąc. W dobie internetu, gdzie dostęp do informacji plus swoboda wypowiedzi dają nieograniczone możliwości, każdy Polak może te wypowiedzi przeczytać. Czytają je starzy i młodzi. Młodzi, którzy niebawem napiszą maturę i staną przed wyborem uczelni wyższej, a co za tym idzie miasta, w którym rozpoczną naukę na studiach, podejmą pierwszą pracę i – być może – spędzą w nim resztę życia. Wiele spośród polskich miast wydaje ciężkie pieniądze na promocję. Jednym z przykładów jest chociażby POZnan* – miasto know how. Jest to najczęściej promocja przemyślana, docierająca do Polaków, droga i ładna. Największą siłą są jednak mieszkańcy miast, to oni tak naprawdę napędzają imigrację, szczególnie wśród młodych – studentów. To oni codziennie, godzinami przesiadują na forach internetowych, Facebooku, Twitterze i innych portalach, na których wymieniają się informacjami. Informacje na temat miast śledzą również potencjalni inwestorzy – nie należy o tym zapominać.

No dobrze. Ale czy to znaczy, że mamy kłamać? Że mamy udawać, że wszystko jest cacy, mamy świetne miasto, dużo pracy i pełno innych uciech? Że mamy, nie daj Boże, PRZESTAĆ NARZEKAĆ? Tak! Przekujmy narzekanie w akcję. Każdy może, siedząc w domu, pod każdym artykułem na internetowych portalach lokalnych mediów smarować pełne jadu komentarze, obrzucając błotem po kolei każde znane w mieście nazwisko, które za coś odpowiada. Nie o to jednak chodzi, nic w ten sposób nie zmienimy. Nie mówię, że nie należy komentować w żaden sposób tego, co się w Szczecinie dzieje. Jak najbardziej należy, ale merytorycznie. Wyrażajmy swoje opinie konstruktywnie, wskazując na błędy Włodarzy, proponujmy zmiany, ale zastanówmy się nad nimi.

Istnieją w Szczecinie stowarzyszenia takie jak SENS, czy Szczecinianie Decydują. Może warto rozważyć przyłączenie się do nich. A może założyć własne? Samorząd lokalny nie jest nieomylny (odkrycie!), możemy mu pomóc – wspólnymi siłami!

W pracy mam codziennie do czynienia z turystami z kraju i zagranicy. Poza naprawdę nielicznymi wyjątkami, wszyscy chwalą nasze miasto. Wiem – zaraz podniosą się głosy, że turyści tu nie mieszkają, turyści tu nie zarabiają (o ile oczywiście można to tak nazwać), turyści nie jeżdżą po naszych dziurawych drogach. Pamiętajmy jednak, że Szczecin to miasto z historią. Jest tu wiele pięknych miejsc, których wielu z nas być może nie widziało z bliska. Przechodzimy koło nich codziennie, wiemy o ich istnieniu, ale tak naprawdę ich nie znamy. Poświęćmy chociaż jeden dzień w miesiącu, pójdźmy do Zamku, Muzeum, przyjrzyjmy się Willi Lentza (przepiękna, wnętrze jest niesamowite). Poznajmy dobrze nasze miasto, dostrzeżmy w nim coś pięknego. A przy okazji wyrzućmy papierek do śmietnika, aby nadal Szczecin uchodził wśród przyjezdnych za miasto czyste.

Czeka nas wszystkich dużo pracy, aby Szczecin mógł wykorzystać w pełni swój potencjał. Pamiętajmy jednak, że miasto tworzą ludzie, a nie dziurawe drogi i krzywe chodniki. Wszyscy musimy tu coś z siebie dać.

 

O autorze