Pyra zaczyna podbój Szczecina – PART 3

Dzień 4. Pyra na gwiezdnym szlaku, czyli o tym, że w Szczecinie jest coś lepszego niż złota rybka i lampa Alladyna razem wzięte oraz o tym, że szczęścia nie kupisz w kolekturze.

Pyra desperacko poszukiwała pracy. Chodziła na rozmowy kwalifikacyjne, jednak za każdym razem słyszała to samo: „Odezwiemy się do Pani”. Cały czas pozostawała w stanie gotowości, bo w każdej chwili mogli zadzwonić porażeni jej cudownym cv, elokwencją, której dała wyraz podczas rozmowy kwalifikacyjnej, oraz osobowością, o której nawet nie wspomnę (wiadomo:)). Telefon jednak milczał a oszczędności na koncie ubywało, proporcjonalnie do nadziei w jej sercu, że los się odmieni. Koło świnki skarbony Pyra położyła młotek. Tak na wszelki wypadek.

Rozczarowana nieskutecznością konwencjonalnych metod poszukiwania pracy oraz przerażona widmem pustego garnka oraz baku, postanowiła w akcie desperacji sięgnąć po metody niekonwencjonalne, acz gwarantujące nie tylko sukces w tym zakresie, ale i zdrowie, pomyślność i szczupłe uda :). Wyczytała w książce „Zrób to w Szczecinie”, że na placu Grunwaldzkim, Odrodzenia i Szarych Szeregów znajdują się tablice z nazwami gwiazd: Alnitak, Alnilam i Mintaka (mam nadzieję, że nic nie pomyliłam :)) i, jak zapewnia przewodnik, ich dotknięcie ma zapewnić nie tylko dobrobyt, ale także miłość i zdrowie. W to mi graj! :) Półgodzinny spacer i tyle korzyści. Więc Pyra, wiele nie myśląc, pobiegła na ronda, by tablice macać.

Zmarznięta, ale szczęśliwa wróciła do domu. Nie pozostaje jej nic innego, jak tylko oczekiwać zdroju łask, który na bank ją zaleje. Robiła wszak wszystko zgodnie z instrukcją. Mam wrażenie, że na widok zadowolonej Pyry, świnka skarbonka odetchnęła z ulgą.

Bez względu na działanie lub jego brak, te gwiezdne tablice i informacja, o potencjalnym szczęściu są moim zdaniem kosmiczną atrakcją turystyczną. Ba, są nawet lepszą niż lotto, bowiem nadzieja na lepsze jutro nie zdezaktualizuje się z najbliższym losowaniem. Mam w końcu gwarancję, że los się odmieni i szczęście zagości w moim domu.

Szczecinianie, wiedzieliście, że takie cudo w mieście macie? Jak to z tym cudownym działaniem tablic jest? Może ktoś już sprawdził? Działają? Kiedy mogę spodziewać się cudów?

P.S.1. Jeśli o cudach i marzeniach mowa to serdecznie zachęcam do tego, byście wspomogli Szlachetną Paczkę. Okazuje się, że rodzin do obdarowania w waszym województwie już brak, ale zawsze złotówką podzielić się można, a zdroje łask, które po dobrym uczynku w waszym kierunku popłyną, to dopiero bonus :) Wielkie prezenty pod choinką i pomyślność w Nowym Roku, gwarantowane.

P.S.2. Jeżeli zaś mowa o gwiezdnym szlaku, to dla tych, którzy do tego momentu dotrwali mała niespodzianka :) Pyra z mieczem świetlnym.

O autorze

avatar

SzczecinAloud

Szczecin Aloud to inspirujący głos miasta. To przestrzeń, w której ciekawe teksty, interesujące zdjęcia i intrygujące filmy pokazują Szczecin oczami jego wyjątkowych mieszkańców.