Ostatni weekend w Operze na Zamku minął pod znakiem Ogniw. Baletu do muzyki Witolda Lutosławskiego. Spektakl dość oryginalny, podobnie jak sama muzyka. To trzyczęściowe widowisko pełne ruchu i dźwięku, ale też statyczności i ciszy. Wszystko było spektaklem… Ale może po kolei.
W okresie „szarej gorączki” Opera na Zamku postanowiła również zająć się tematem trudnej miłości. Sięgnęła jednak po coś bardziej klasycznego i jednocześnie kontrowersyjnego- powieść Żeromskiego. Dodając do tego muzykę Karłowicza, zaproponowała nam spektakl Dzieje Grzechu.
Czyli hiszpański temperament i historia pewnej cyganki…. A wszystko to na jednej scenie – hali szczecińskiej Opery na Zamku. Spektakl – Odcienie namiętności.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu