Spotkanie z autorką książki „Kobieta z męskim sercem”
8 kwietnia br. w Książnicy Pomorskiej odbyło się cykliczne wydarzenie, jakim jest spotkanie z autorem. Tym razem szczecińscy czytelnicy mieli okazję wysłuchać Adriany Szklarz, która opowiadała o kulisach powstawania książki pt. “Kobieta z męskim sercem” oraz o trudach jakie znosiła przez 7 lat od 2002 roku, kiedy jeszcze nie miała nawet w planach napisania książki. Dlaczego? Nikt nie wiedział, ile czasu pozostało jeszcze gorzowskiej autorce.
Spotkanie odbyło się z małym poślizgiem z godziny 18.00 na 18.15. Organizatorzy chcieli zaczekać na ewentualnych partycypantów eventu, którzy z sytuacji losowych mogli się spóźnić – rzecz jasna. Adriana Szklarz na samym początku zaznaczyła, że nie jest ani pisarką – ale książkę napisała – ani wydawczynią – ale swój twór wydała. Już w pierwszych zdaniach dało się wyczuć ogromny entuzjazm i pracoholizm, o którym mówiła chwilę później. Każdy kto przyszedł miał okazję usłyszeć historię zdeterminowanej kobiety, która o swojej poważnej chorobie dowiedziała się w 2002 roku, wówczas jej synek miał dopiero sześc miesięcy. Początkowo prosiła Boga o dotrwanie do I komunii świętej swojej pociechy. Jednak z czasem nabrała więcej sił i chęci do walki. Zapragnęła żyć, jak najdłużej. Na drodze do przeszczepu odebrała 5 telefonów. Cztery z nich były złudne, ponieważ w jednej chwili Adriana Szklarz została poinformowana o gotowości do przeszczepu serca, a chwilę po tym oddzwaniano z wiadomością o “załamaniu dawcy”. Dopiero 5 listopada 2009 roku doczekała upragnionego przeszczepu, bijąc tym samym rekord w oczekiwaniu na serce. Po tym wydarzeniu pojawił się pomysł na książkę. Nie było to najłatwiejszym wyzwaniem. Adriana Szklarz nigdy wcześniej niczego nie napisała. W dodatku musiała najeździć się do wielu osób od felietonistów po szefów EMPIKU. Osiągała każdy cel, jaki sobie założyła. Na domiar aktywnego życia, Adriana Szklarz organizuje co roku marsz im. Zbigniewa Religi.
Tak się złożyło, że na sali zasiadali członkowie szczecińskiego ROTARACTU, którzy na koniec wyłonili się z widowni, aby zainteresować Adrianę Szklarz – organizowaną przez nich – Ogólnopolską Akcją Transplantologiczną. Celem całego wydarzenia jest uświadomienie odbiorców o istnieniu oświadczeń woli i zebranie jak największej ilości podpisów. Każdy z nas może pomagać nie tylko za życia. Mamy taką możliwość nawet po tym, kiedy nasz czas dobiegnie końca, i właśnie na to pozwala nam oświadczenie woli, które nie jest w żaden sposób wiążące, gdyż w każdej chwili można je zniszczyć lub się go pozbyć i w ten sposób “zerwać umowę”. Na koniec członkowie ROTARACTU zrobili zdjęcie z autorką trzymającą rzeźbę serca z ich odznaką, które po całym wydarzeniu zostanie wysłane do wybranego miasta w Polsce, przekazując tym samym obowiązek przejęcia akcji. Kto wie, może Adriana Szklarz zawita 20 kwietnia i swoją osobą wesprze Ogólnopolską Akcję Transplantologiczną.
Reasumując można stwierdzić, że spotkanie autorskie z Adrianą Szklarz było naprawdę ciekawym doświadczeniem nawet dla osób, które nie miały nigdy wcześniej “Kobiety z męskim sercem” w rękach. Wszystko zostało opowiedziane w bardzo szczegółowy i obrazowy sposób. Nie tylko samej autorce zaszkliły się oczy. Wielu ze słuchaczy pociągało od czasu do czasu nosem i to nie za sprawą kataru!
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu