Festiwal Filmów Żeglarskich w Szczecinie

Tegoroczny Festiwal Filmów Żeglarskich JachtFilm stanowił kontynuację polskiego eventu lat 80. – festiwalu YachtFilm. W latach 1982-1990 w Katowicach, odbywały się filmowe imprezy pokazujące dorobek krajowej i europejskiej kinematografii związanej z morzem i żeglarstwem.

 

Po długiej przerwie, spowodowanej zmianami systemowym i gospodarczymi w Polsce i całej Europie Wschodniej impreza się odrodziła. W 2011 r., w Warszawie w Kinie Wisła odbył się Przegląd Filmów Żeglarskich JachtFilm. W bieżącym roku impreza zawitała do Szczecina i Katowic. Projekcja filmów niemalże w całości odbywała się w Starej Rzeźni. Poniżej prezentujemy program:

Sobota: (Stara Rzeźnia)

  •  „Głos wody”
  • ” Moonbeam IV, Historia miłości”
  • ” Żeglarze inni niż wszyscy”
  • ” Za zdrowie Muscadet!”
  • ” Babouchka, Katamarane przez biegun”
  • ” Zobaczyc wiatr”

 

Niedziela: (Stara Rzeźnia)

  • ” Blake”
  • ” Francois Gabart. Wyścig przez ocean”

 

Niedziela: (Centrum Żeglarskie)

  • ” Za zdrowie Muscadet!”
  • ” Babouchka, Katamarane przez biegun”

 

Można było sądzić, że Festiwal Filmów Żeglarskich JachtFilm nie jest zbyt dobrym wyborem na spędzenie czasu dla kompletnych laików w tej materii. Pewnie niejeden uczestnik, który nie do końca interesuje się tematyką mórz i oceanów, pomyślał o zbyt fachowym wydźwięku wydarzenia. Jednak w ostatecznym rozrachunku każda osoba zasiadająca na sali mogła znaleźć coś dla siebie, bo nie brakowało humoru, ciekawych dygresji, przepięknych obrazów wyświetlanych z projektora i zapierających dech w piersiach wydarzeń!

O autorze

avatar

Kamil Żółkiewicz

Interesuję się szeroko pojętą sztuką. Pasjonuje mnie muzyka – sam gram na gitarze – grafika komputerowa, animacja, film, literatura, oraz wszelkie sztuki plastyczne. Ponadto piszę dla wielu serwisów internetowych głównie zajmujących się kulturą oraz – wspomnianą przed chwilą – sztuką. Recenzje, które piszę – i nie tylko – są bliskie mojemu sercu wówczas, kiedy mam oceniać film animowany. To właśnie ten gatunek filmowy towarzyszył mi od najwcześniejszych lat mojego życia, przez filmy takie, jak „Gdzie jest Nemo”, czy „Potwory i spółka” zainteresowałem się głębiej samą kinematografia oraz grafiką komputerową, która coraz bardziej uzależnia od siebie współczesne kino. Chciałbym stworzyć przede wszystkim własny film animowany, więc zapraszam chętnych do pomocy! To właśnie animacja zapoznała mnie z komiksem, ona sprawiła, że skłoniłem się sięgnąć po swój pierwszy zeszyt komiksowy. A następnie sięgnąłem po książkę i w ten sposób zadomowiłem się w literaturze.