W okresie „szarej gorączki” Opera na Zamku postanowiła również zająć się tematem trudnej miłości. Sięgnęła jednak po coś bardziej klasycznego i jednocześnie kontrowersyjnego- powieść Żeromskiego. Dodając do tego muzykę Karłowicza, zaproponowała nam spektakl Dzieje Grzechu.
Rzadko zdarza mi się wyjeżdżać z miasta specjalnie po to, żeby zobaczyć jakąś operę. Ale tym razem nie mogłam się powstrzymać. W myśl powiedzenia „nie przyszła góra do Mahometa, przyszedł Mahomet do góry”- pojechałam zobaczyć Traviatę do Teatru Wielkiego w Poznaniu…
Czyli hiszpański temperament i historia pewnej cyganki…. A wszystko to na jednej scenie – hali szczecińskiej Opery na Zamku. Spektakl – Odcienie namiętności.
Najnowsze Komentarze
Agnieszka
Suuper. Właśnie planujemy podobną podróż stopem z
7 lat temuOla
Uwielbiam patrzeć "z góry na Szczecin"! Widoki, które
7 lat temuPaulina
Dla mnie najsmaczniejsze sa w cukierni na Jagiellonskiej.
8 lat temutamcetka
Byłam, widziałam, mam mieszane uczucia. muzyka tak,
8 lat temu