NAD DACHAMI CZYLI 13 WIEŻ – vol.1

Szczególne miejsce w panoramie Szczecina zajmują zielone hełmy wież, które królują nad miastem Gryfa. Na co dzień niedostępne wznoszą się nad placami, ulicami, parkami stając się dobrymi punktami nawigacyjnymi dla turystów, a umieszczone w nich zegary wyznaczają czas dla zabieganych mieszkańców.

Zobacz co skrywają w sobie wieże i jak wygląda Szczecin ponad dachami kamienic.

1

 

Zahaczając głową o pajęcze sieci w mrocznych zakamarkach, gdzie wiatr hula odkrywam nieznane zakątki mojego miasta i mogę się z Wami podzielić moimi tajemnniczymi fotografiami.

Neogotycki kościół pw. św. Jana Chrzciciela położony przy ul. Bogurodzicy należy do najbardziej okazałych świątyń miasta Szczecina. Kamień węgielny pod budowę świątyni wmurowano 24 października 1913 r., budowę ukończono w 1919 r. Świątynia powszechnie określana jest mianem kościoła farnego, czyli pierwszy po katedrze. Przed wojną był to jedyny kościół katolicki w Szczecinie – przypomina ks. proboszcz.

Podczas działań wojennych w 1944 spłonął dach kościoła, hełm wieży wznoszący się na 66 metrów oraz dzwonnica.

W powojennej historii Szczecina mieszkańcy wspólnymi siłami odbudowywali świątynię. W 1984 roku z czworobocznej wieży przywrócono pierwotną formę hełmu w kształcie stożka na planie ośmioboku.  Dodatkowo w wieży wykonano pięć żelbetowych stropów i uzupełniono ubytki w granitowych schodach prowadzących na poszczególne kondygnacje. Na hełmie wieży w 1986 roku umieszczono krzyż ze stali nierdzewnej. Na wieży kościoła farnego zawieszono po wojnie trzy żelazne dzwony odlane w ludwisarni w Bochum, nazwane imionami świętych: Jana Chrzciciela (ok. 140 cm średnicy, 2 tony), Bonifacego (odpowiednio 120 cm i 600 kg), Ottona (90 cm i 200 kg) i ostatni to mały dzwon o średnicy 60 cm przeniesiony z sygnaturki.

W 2006 roku po ponad 60 latach na wieży kościoła farnego pw. św. Jana Chrzciciela zabił zegar.

W 2008 roku papież Benedykt XVI przyznał kościołowi pw. św. Jana Chrzciciela w Szczecinie honorowy tytuł bazyliki mniejszej.

***

Do wejścia na wieże prowadzą drzwi umiejscowione w  nawie bocznej – wschodniej.

M. Kopa?ski

Klatkę schodową oświetlają wielobarwne witraże.

3

4

W 1984 roku zapełniono (żelbetem) ubytki w granitowych stopniach prowadzących na poszczególne kondygnacje wieży.

Trzy górne stopnie schodowe (granitowe) stanowią oryginalne wyposażenie świątyni.

5

Zwróć szczególną uwagę na bardzo ciekawy sposób mocowania granitowych schodów. Koniec „belki” granitowej (stopnia) osadzony jest w ścianie ceglanej, która została otynkowana.

6

 

Oryginalne granitowe schody prowadzące na wieże.

7

 

Rozeta z nad wejścia głównego odbija się w szybie, za którą znajdują się organy.

8

 

9

 

Okiennice na pierwszym poziomie wieży kościoła pw. św. Jana Chrzciciela

10

 

Widok na ulicę Bogurodzicy:

11

 

Na wieży kościoła farnego zawieszono po wojnie trzy żelazne dzwony odlane w ludwisarni w Bochum oraz mały dzwon przeniesiony z sygnaturki.

12

 

Największy dzwon nazwany Jan Chrzciciel ma średnicę ok. 140 cm średnicy i waży ok 2 tony.

13

 

Po lewej stronie najmniejszy dzwon o średnicy 60 cm przeniesiony z sygnaturki kościoła.

14

…najmniejszy dzwon

15

 

Na pierwszym planie dzwon z sygnaturki wgłębi dzwon Otton (90 cm i 200 kg)

M. Kopa?ski

 

Dzwon Bonifacy średnica 120 cm waga 600 kg

17

 

Idziemy w górę…

Widok na największy dzwon znajdujący się na wieży

18

 

Kondygnacja z „okienkami”

19

 

20

Gołębie tu były !!!

Mam wrażenie przebywania w gołębniku ;/

Nie ma co się zniechęcać  trzeba iść wyżej i jeszcze wyżej,…

21

 

Przedostatni poziom z tarczą zegarową –w wieży panuje półmrok

22

 

Ostatnia drabina, ostatni poziom wieży

Przeszkodziłem parce gołębi w randce – przepraszam ;)

23

 

Widoki z małych okienek ok 10 x 40 cm

Niestety większość otworów była zabezpieczona drobną siatką przed ptakami.

24

25

26

27

Wewnętrzny szpic hełmu wieży :(

28

***

Zapraszam na kolejne relacje z mojego projektu ” Nad dachami czyli 13 wież”  

O autorze

avatar

Mariusz Kopański

Szalony indywidualista, fotograf, doktorant igrający z ogniem, z którym można pójść na „wrzosowisko” i zapomnieć wszystko… .